Rozmawiając z naszymi parami młodymi opowiadamy o wymarzonej sesji ślubnej za granicą. O tym, jak cudowna to przygoda i o tym jakie piękne zdjęcia przywozimy z takiego wylotu. Z czystym sumieniem możemy wrzucić zatem wpis, będący totalnym potwierdzeniem naszych słów. Robert z Martyną zabrali nas na fantastyczny lot do Włoch, gdzie w cudownej atmosferze zdobyliśmy niezapomniane wspomnienia.
Kto z Was nie chciałby tak pięknych fotografii z własnego pleneru ślubnego? Sprawdźcie sami, co działo się w okolicach jeziora Como oraz przy magicznie malowniczym wodospadzie. Prawdziwa petarda!
Powiększ zdjęcie
Kochani! Działo się na sesji wiele! Wyjątkowo, selfiaczek zrealizowany po sesji przy wodospadzie. To się nazywa poświęcenie!
Koniecznie polub i udostępnij posta,oznacz nasz profil facebook i swoich znajomych/bliskich