Sulmierzyce
Dj
Ciężki Dym
Tort Weselny
Data wpisu: 10 Sierpień 2025
Niektóre historie mają w sobie tyle emocji, że wystarczy jedno spojrzenie, aby poczuć ich klimat. Tak właśnie było z Natalią i Rafałem - Parą, którą poznałem podczas sesji narzeczeńskiej w Warszawie. Już wtedy padła decyzja, że po ślubie stworzymy wyjątkowy plener na Islandii. Na te zdjęcia jeszcze przyjdzie czas, ale dzień ich ślubu w Sulmierzycach był wystarczającym dowodem, że wspólnie potrafimy zatrzymać w kadrach coś absolutnie wyjątkowego.
Lokal: Jaśminowy Dworek Dygudaj
Ten dzień zaczął się w rodzinnym domu, gdzie zakochani szykowali się do jednego z najważniejszych momentów w swoim życiu. Dom tętnił życiem od wczesnego poranka: w jednym pokoju Natalia i jej przyjaciółki, w innym Rafał zakładał garnitur, a pomiędzy tym wszystkim krążyli bliscy, dzieląc się uśmiechami, żartami i drobnymi wzruszeniami. W powietrzu unosił się zapach świeżo parzonej kawy i bukietu ślubnego, który czekał na swój moment.
Powiększ zdjęcie
Spotkali się tuż obok domu. Rafał stał odwrócony, a jego syn trzymał go za rękę. Kiedy Natalia podeszła i lekko dotknęła jego ramienia, odwrócił się… i przez chwilę wokół panowała cisza. Ich spojrzenia, łzy w oczach i uśmiechy były szczere i pełne miłości - to były sekundy, które zostają w pamięci na zawsze. Prawdziwa petarda, którą zachowamy wszyscy w swoich wspomnieniach. Uwielbiam takie chwile!
W salonie, w gronie najbliższych, rodzice pobłogosławili młodych, wypowiadając słowa pełne miłości i wiary w ich wspólną drogę. Ten moment, tak intymny i symboliczny, na zawsze pozostanie częścią ich historii rodzinnej. Prezent w formie listu, w którym nasi zakochani dziękują swoim rodzicom... bezcenny!
Biała Szlachecka przywitała gości spokojnym, letnim popołudniem. Wnętrze kościoła pw. św. Jana Chrzciciela wypełniały delikatne dźwięki skrzypiec, które otulały każdy kąt świątyni. Rafał stał przy ołtarzu, czekając z lekkim uśmiechem i błyskiem w oku. Drzwi kościoła otworzyły się, a Natalia, prowadzona przez tatę, weszła pewnym, ale wzruszonym krokiem. Ich spojrzenia spotkały się w połowie drogi - i w tej sekundzie czas jakby zwolnił. Przez kolorowe witraże wpadało złote światło, tańcząc po twarzach gości. Kiedy nadszedł moment przysięgi, w świątyni zapanowała cisza, jakby nawet oddechy zostały wstrzymane. A potem - uśmiech, pierwszy pocałunek i brawa, które wypełniły całe wnętrze.
Po przyjeździe do Jaśminowego Dworku nadszedł czas na pierwszy taniec. Sala spowita białą mgłą ciężkiego dymu zamieniła się w scenerię rodem z filmu. Natalia i Rafał tańczyli w rytm muzyki, a ich kroki i spojrzenia tworzyły obraz, który na długo zostanie w pamięci gości.
O odpowiednią atmosferę zadbała ekipa MTM (More Than Music) - DJ Mateusz i wodzirejka Magda. Dzięki ich doświadczeniu parkiet wypełnił się od pierwszych taktów muzyki. Od eleganckich melodii przy obiedzie po energiczne hity - każdy znalazł coś dla siebie.
Parkiet przez całą noc tętnił życiem - wspólne tańce, śmiech, spontaniczne zdjęcia grupowe. Goście bawili się tak, jakby jutro miało nie nadejść, a każdy moment był okazją do stworzenia kolejnego pięknego kadru.
Znajomość lokalnych miejsc, takich jak Jaśminowy Dworek, pozwala uchwycić je w najlepszym świetle - dosłownie i w przenośni. Jeśli planujecie ślub w Sulmierzycach lub okolicach, wybór fotografa, który zna teren i potrafi przewidzieć najlepsze warunki, to gwarancja wyjątkowych ujęć.
Dzień Natalii i Rafała był pełen miłości, emocji i dobrej zabawy. A przed nami jeszcze plener na Islandii, który stanie się pięknym dopełnieniem ich historii. I choć te kadry dopiero powstaną, wiem, że będą równie niezwykłe, jak ich ślubny dzień.
Chcecie, aby Wasza historia została opowiedziana w taki sposób? Skontaktujcie się ze mną i sprawdźcie dostępność terminów - wspólnie stworzymy opowieść, do której będziecie wracać przez całe życie.
Koniecznie polub i udostępnij posta,oznacz nasz profil facebook i swoich znajomych/bliskich