Kochani! Dziś chcielibyśmy podzielić się niesamowitym doświadczeniem z sesji ślubnej Anny i Kamila, którą mieliśmy przyjemność zrealizować w pięknej Chorwacji. Ta przygoda biegła przez plaże, przystanie, urokliwe uliczki Zadaru, wschód słońca i przepiękne Jeziora Plitwickie. Przeczytajcie, zobaczcie. Była petarda!
Plan na sesję i jej początek? Startujemy na plaży. Wyobraźcie sobie spokojne wody Adriatyku, miękki piasek pod stopami i delikatne promienie słońca. Ania i Kamil wyglądali w swoich ślubnych strojach absolutnie bajecznie. Te pierwsze ujęcia pełne ciepła i romantyzmu na pewno na długo zostaną w naszej pamięci. Pobudka o wczesnych porach została wynagrodzona. Uwierzcie nam, było warto :)
Powiększ zdjęcie
Pobudka, droga na miejsce i poszukiwanie idealnego miejsca. Po odnalezieniu miejsca parkingowego przy plaży ruszyliśmy w stronę przystani z łodziami, gdzie atmosfera była niesamowita – spokojne wody, kołyszące się łódki i dwoje zakochanych ludzi. Zdjęcia wyszły jak marzenie :), pełne spokoju i harmonii. To było idealne miejsce na początek naszej wyjątkowej sesji dla Anni i Kamila.
Zdjęcia na plaży i fajne ujęcia z dronem zakończone. Gdzie dalej? Przenieśliśmy się do Zadaru. Spacerowaliśmy wąskimi, klimatycznymi uliczkami, a zabytkowa architektura tego miasta dodawała zdjęciom wyjątkowego uroku. Zakochani wyglądali zjawiskowo na tle starych kamienic i kolorowych drzwi. Było w tym coś naprawdę magicznego...
Kolejnym przystankiem były Jeziora Plitwickie. Wow! To miejsce jest po prostu bajkowe. Wyobraźcie sobie krystalicznie czystą wodę, bujną roślinność i malownicze krajobrazy – idealne tło dla zdjęć ślubnych. Te ujęcia oddają całe piękno natury oraz głębokie uczucia Anny i Kamila. Nie obyło się jednak bez przebojów :) Miejsce wyselekcjonowaliśmy odpowiednio wcześniej. To rezerwat przyrody, do którego trzeba zakupić bilety i odpowiednio wcześniej się pojawić. Wszystko zaplanowane, ale!... no właśnie... po przyjeździe na miejsce okazało się, że LEJE tak intensywnie, że sesja w tak hardkorowym deszczu nie ma sensu. Czekamy... Morale opadły, ale para młoda postanowiła poczekać. Po pewnym czasie udało się, słońce rozgoniło chmury i sesja zdjęciowa mogła się odbyć. Zobaczcie, czy warto było czekać? BA! Pewnie, że tak. Cudowne fotografie ślubne, magia wspomnień i pięknych kadrów. Petarda!
Na zakończenie intensywnego dnia, nasi zakochani wskoczyli w luźne ciuchy i poszliśmy na plażę przy zachodzącym słońcu. To miał być spokojny spacer i fajnymi ujęciami kończącymi naszą wspólną przygodę. Sprawdźcie sami :)
Cała sesja plenerowa Anny i Kamila w Chorwacji była niesamowita. Te piękne krajobrazy, romantyczne chwile i naturalne piękno odwiedzanych miejsc tworzą niezapomnianą galerię zdjęć. Jest w nich coś naprawdę wyjątkowego – ich miłość, radość i urok Chorwacji. Ta przygoda na plażach, w przystaniach, urokliwych uliczkach Zadaru, przy wschodach i zachodach słońca, oraz przy Jeziorach Plitwickich była czymś, co będziemy wspominać przez lata. Nasi nowożeńcy pokazali, że warto marzyć i spełniać swoje marzenia, tworząc wspomnienia na całe życie w tak magicznych miejscach jak Chorwacja.
Koniecznie polub i udostępnij posta,oznacz nasz profil facebook i swoich znajomych/bliskich